Dzień stolarza

Dziś świętują wszyscy stolarze, dlatego dzielimy się zdjęciem z warsztaty wspaniałego Pana Stanisława Kaczorowskiego. Dzięki niemu będziecie mogli zobaczyć, jak z balika cięto łyka.
Wszystkiego dobrego drodzy stolarze 🙂
Okoliczni stolarze, z racji swojej profesji, znali najlepiej tajniki drewna. W temacie wiórów mieli doświadczenie, gdyż współpracowali z hutą szkła w Zawierciu, dla której wykonywali je jako materiał opakunkowy szklanych wyrobów. W przekazie ustnym, dotyczącym stolarzy z Koziegłów, pozostało nazwisko braci Słocińskich. Wspomina o nich Leokadia Mer (rocznik 1912) podczas badań przeprowadzonych w latach 80. XX wieku. Starszy z nich, Jan, prowadził warsztat stolarski, w którym wykonywał trumny oraz meble. Pomagał mu Władysław, stolarski samouk. Ich warsztat nie wyróżniał się niczym szczególnym, swoją pracę opierali o wykorzystanie hebla z dwoma rączkami po bokach. Takim strugiem pracowały dwie osoby – jedna popychała go po baliku, druga, trzymając za rączki, pociągała go do siebie. W ten sposób strugano wióry do pakowania szkła, które nie nadawały się do wykonywania plecionki. Konieczna była modernizacja warsztatu i dostosowanie go do potrzeb rękodzielników.
/fragment publikacji do projektu/